Jak już wcześniej wspominaliśmy, ludzkość zmierza ku wielkiemu przedsięwzięciu, czemuś tak rozległemu że odbierze wam nie tylko dech w piersi, ale też na wiele sposobów wszystko co znacie.
Innymi mówiąc, nic się pozostanie po tym tsunami energii które zaczyna już smyrać wasze brzegi. Nie popełnijcie błędu, nie mówimy o tym w sposób dosłowny, jako że nie będzie scen tak przekonująco przedstawionych we wszystkich waszych filmach opisujących koniec Ziemi.
To nie ten przypadek, odnosimy się tu do czegoś dużo bardziej złożonego niż góry wody przewalające się przez brzegi.
Tym do czego się odnosimy, jest coś co literalnie zedrze wszelkie pozostałości iluzji wokół was, które nie będą już mogły zostać odbudowane ponownie z gruzów, jak jest to mozolnie robione po tak zwanych katastrofach naturalnych.
Nie zostanie odtworzona, bo nie będzie mogła zostać, po implozji sił, które zedrą te wątłe budowle odsłaniając przegniłe fundamenty na których zostały postawione. Nie tylko to, posłuży to też oczyszczeniu samej ziemi do tego stopnia że pozostanie jedynie skała macierzysta gdy ta fala w końcu ustąpi.
Mówimy tu oczywiście metaforami, nie jest to wiadomość by uciekać w góry, w żadnym wypadku.
Ci ciągle przekonani że najlepsza metodą by przetrwać nadchodzącą burzę jest spakowanie zapasowych racji żywnościowych i przeniesienie się na wyższe tereny, lub wkopanie się głęboko we wzgórza, nawet nie zaczęli rozumieć o co w tym wszystkim chodzi.
To nie jest biblijny Armagedon, czy też raczej Holywoodzki, gdzie dzielni mężczyźni i kobiety uciekają ratując swoje życie i pieska szamoczącego się samotnie na ulicy.
Nie, to jest przypadek totalnej anihilacji całego systemu wierzeń, i nie ważne jak daleko bądź głęboko uciekniecie, nie dacie rady uciec przed efektami tej burzy. Widzicie, w tym wszystkim chodzi o wyzwolenie, a nie anihilację rodzaju ludzkiego i jako takie, stare graty muszą zostać uprzątnięte i zmyte na dobre.
To nie jest przypadek zbierania odszczypanych kawałków, uprzątnięcia bałaganu i poskładania świata na nowo na podobieństwo tego starego. Nie, chodzi o rozbicie wszystkiego na kawałki tak małe, że nie będzie już można tego poskładać z powrotem, nie ważne jak bardzo niektórzy ludzie mogą tego pragnąć.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, odsłonięcie i demontaż będą dla wielu ostatnią słomką[1], jako że nie mogą żyć z tym że cała ich prawda była fałszywą maskaradą udającą rzeczywistość.
Będą szukali w ruinach swoich „straconych’ żyć, próbując na próżno znaleźć coś co przywróci stary [stan rzeczy], ale w miarę jak zdadzą sobie sprawę że to odeszło na dobre, sami zapadną się w kawałki.
Ale nie wy, jako że wy będziecie w stanie ponownie oddychać swobodnie po życiu pod ciężkim jarzmem opresji i zobaczycie to tsunami energii jako wyzwoliciela, tą jedną rzecz która w końcu podniesie ten ciężar z waszych barków, niemal jak ci którzy przetrwali tsunami czują podnoszenie przygniatającego ich gruzu.
Ten dzień nie jest już dziś daleko, ale jak widzicie po metaforach których używamy nie będzie to łagodny i spokojny proces.
Będzie to raczej zamieszanie uczuć obmywających was z każdej strony i będziecie potrzebowali całej siły ciężkości na jaką możecie się zdobyć, aby nie zostać zmytymi.
Jak zawsze, będziemy pod ręką z zapewnieniami i poradami, ale to do każdego z was należy zapewnienie sobie przyczółka, więc dobrze było by zacząć już zapuszczać mocne korzenie moi drodzy. Nigdy nie wiecie Kidy burza w was uderzy, nie zostawajcie więc na otwartej przestrzeni nieprzygotowani i niechronieni.
___________________
[1] gra
Channel:Aisha North
Website:
http://aishanorth.wordpress.com/
Translator: Michał
No comments:
Post a Comment